Opis
Aktor też człowiek. Śmiało można odwrócić tą tezę i powiedzieć, że każdy człowiek jest aktorem. Choć znaczenie i wydźwięk słów jest odmienny, pozostawia obecnie człowieka z pewną myślą, pytaniem o samego siebie.
Książka o przewrotnym tytule kryje w sobie nie lada treść. Odnajdzie się w niej każda osoba, która szuka odpowiedzi na pytania: kim jestem, jakie są moje pragnienia i marzenia, dlaczego czasem jest trudno zawalczyć o to co się kocha, a także wskazówki oraz cenne rady w jaki sposób można wyjść ze swojej strefy komfortu, pokonać lęk, a wady zamienić w mocne strony.
“Aktor też człowiek” to pionierskie, bardzo dojrzałe rozprawianie o rzemiośle aktora oraz o tym czym aktorstwo nie jest. Mimo poruszania się po trudnych przestrzeniach między ludzkim psyche a duchem i ciałem, prosto i rzetelnie prowadzi czytelnika przez tekst, zachęca do samodzielnej pracy oraz ćwiczeń aktorskich.
Polecam ta lekturę wszystkim!
Bez pardonu bierz, łap i czytaj! 🙂
Dagmara Paluszkiewicz
Kulturoznawca
Informacje dodatkowe
Autor | |
---|---|
Isbn | |
Ilosc Stron | |
Rok Wydania |
Agnieszka Kusiak –
Krzysztof Stanio, autor książki „Aktor też człowiek”, w której to zarówno doradza innym, jak i sam siebie oczyszcza i analizuje. Pisząc szuka sensu i głębi zawodu, jakim się para od lat. Wnika w aktorstwo, w aktora i w scenę. Wnika w deski, na których ujawnia się cała prawda o sobie, jako aktorze i jako człowieku. Dochodzi do skrupulatnej analizy wnętrza, ducha i głowy. I wszystko musi być spójne, bo tylko ta harmonia gwarantuje sukces.
Aktor, zawód niby, jak każdy inny, choć – jak wynika ze słów autora, ten jest nader wymagający. Będąc na scenie, wcielając się w daną rolę, w człowieku zachodzi transformacja. Jakieś powolne wejście w buty kogoś, kogo się odgrywa. Rola – dumnie brzmi. Rola – najtrudniejsze słowo w sztuce teatralnej. Ta bowiem wymaga od siebie czegoś na miarę anatomicznej analizy, narzuca pewne wytyczne, ma pewne potrzeby.
http://autorzy365.pl/rola-dumnie-brzmi_a7134
Andrzej Róg –
Utwór Krzysztofa Stanio nazwałbym blogiem na papierze… tym razem młody aktor zaprasza chętnych do relacji ze swojego życia zawodowego nie na FB ani na Insta, ale w tradycyjnej, drukowanej formie. Opowieści o swoich przygotowaniach do roli wzbogaca jednak sentencjami na temat duchowej ścieżki adepta sztuki teatralnej. Czyżby świat już zapomniał, że człowiek jest duchem i wszystko co myśli, decyduje i czyni nie może nie mieć duchowego wymiaru? Już kilka tysięcy lat temu, gdy kultura semicka obrała Gwiazdę Dawida za znak Judaizmu, zobrazowała w tym emblemacie podstawową prawdę: przedstawione są dwa nierozerwalnie splecione ze sobą trójkąty – jeden z wierzchołkiem zwróconym do góry, symbolizujący wszystko co wzniosłe i co ciągnie nas ku rozwojowi, a drugi ciążący w dół ku ziemi, pieniędzy i żądz. Pierwszy nazywa się ewolucyjnym, a drugi inwolucyjnym. Sprawy ducha i ciała są nie do oddzielenia i ludzkość wie o tym od tysięcy lat zarówno na bliskim, jak i dalekim wschodzie, gdzie tę samą prawdę symbolizuje znak JinJang.
Ale może młody człowiek musi odkryć tę prawdę dla siebie od nowa, ponieważ świat w ostatnich dekadach zdaje się zaprzeczać dawnym prawdom i próbuje wcisnąć młodzieży pseudonaukowe tezy o istnieniu jedynie tego co namacalne. I to w dobie odkrycia i potwierdzenia fizyki kwantowej!
Jeśli nauka odkryła, że materia jest jednocześnie energią i są wymiary rzeczywistości, których nie potrafimy jeszcze badać, to uważam ten fakt za zbliżający nas do duchowego pojmowania człowieka.
Niestety polaryzacja ludzkości nie pozwoli nigdy na szczęśliwe połączenie sił i pogodzenie przeciwnych sobie tendencji. We wszystkich czasach i społecznościach będą ci, którzy chcą widzieć anielskie skrzydła w zwyczajnych nawet zdarzeniach i inni, ufający jedynie własnym zmysłom. I nie powinniśmy się temu dziwić, bo przecież każdy z nas pamięta, jak dwie przeciwstawne siły potrafią targać naszym sercem, gdy mamy podjąć decyzję, która zaważy w naszym życiu o dobrobycie lub jego braku.
Pamiętamy też te błogie chwile integracji, gdy potrafimy sobie odpowiedzieć na pytanie kim jesteśmy i czego chcemy, ale przecież nie ma postępu bez „dezintegracji pozytywnej”, czyli zburzenia klocków, by móc budować od nowa. Wnętrze człowieka zawsze będzie układem dynamicznym! I pamiętajmy słowa Szekspira wypowiedziane ustami oszalałej z boleści Ofelii: „Mój Boże, wiemy kim jesteśmy, ale nie wiemy kim możemy się stać”.
Cieszę się, że młody aktor odkopuje spod pyłu kłamstw tego świata iskierkę, która będzie oświetlać mu drogę do pełni i byłbym szczęśliwy, gdyby jeszcze w tym pokoleniu Pełnia ta wyraziłaby się w jedności Nauki, Sztuki i Religii.
Krzysztof Zanussi –
Trwać w aktorstwie jest tak trudno, jak trudno jest pisać o człowieku. Krzysztof Stanio porywa się na to ambitne wyzwanie, czyni to z bardzo osobistej perspektywy i tym samym zasługuje na życzliwość przy lekturze.
Teresa Stępień – Nowicka –
“To czy będziesz mądrym człowiekiem przesądzi o tym jakim będziesz aktorem. Aktorstwo dojrzewa wraz z człowiekiem.”
Nie tylko techniki o których słyszymy w szkołach teatralnych, pozwalają nam uprawiać zawód aktora. Krzysztof Stanio zwraca uwagę jak ważna jest szczerość wobec siebie samego i własnego życia.
Wiedza zawarta w tej książce powinna być uzupełniającą lekturą dla każdego aktora.